właśnie, Elbereth ma rację - to własność prywatna. Ale chyba są jakieś kary dla właściciela, który nie dba o swoją działkę, szczególnie w centrum miasta..?
Należy do jakiegoś pana z Kolonii który sądził się żeby odzyskać swoją własność, tylko sama nie wiem po co skoro nic z tym nie robi. A co do kar to i owszem w teorii one istnieją ale nikomu nie chce się ich wyegzekwować.
W tym miejscu mogłaby być gastronomia z wyjściem w stronę amfitetru...takie kawiarniane zaplecze,żeby usiąść wypić kawkę zjeść loda i dzieci mieć na oku