- Nie poddamy się, choć jesteśmy zastraszani, że stracimy połowę odszkodowania - mówią rolnicy. - Z wielu powodów nie możemy zgodzić się na budowę linii wysokiego napięcia nad naszymi polami - tłumaczą.
- Gdyby wykonawca traktował nas poważnie, żadne negocjacje nie byłby potrzebne, bo my nie jesteśmy przeciwni linii. Oczekujemy tylko zrozumienia i szacunku - mówią rolnicy.
Czytaj więcej: http://www.pomorska.pl/wiadomosci/swiecie/a/niezlomni-z-gminy-nowe-walcza-o-swoje,11753366/ |