Konstanty Kościński to nazwisko znane jest osobom zajmujących się przeszłością Nowego. Wystarczy przypomnieć kilka tytułów książek przez niego napisanych, Kościoły i kaplice w Nowem (Gdańsk 1896), Arcybractwo różańca świętego w Nowem (Grudziądz 1896), Sławetne Bractwo Barbary św. w Nowem (Grudziądz 1897) – to tylko kilka tytułów broszur, które wyszły spod jego pióra . Przyjrzyjmy się bliżej temu mieszkańcowi Nowego – bo autor wymienionych książek mieszkał i pracował wśród nas.
Urodził się 2 czerwca 1858 roku w Wlewsku w powiecie brodnickim. Rodzice jego, ojciec Józef Piotr i matka Julianna z Bieniszewskich Kościńscy później przeprowadzili się do Lidzbarka, gdzie mieli gospodarstwo rolne. Po skończeniu nauki w szkole elementarnej kształcił się prywatnie. Poświęcił się karierze sądowej, został zatrudniony na stanowisku sekretarza sądowego w Grudziądzu, skąd przeniesiono go w roku 1885 do Nowego, gdzie pracował przez osiem lat w tutejszym sądzie grodzkim. Od roku 1893 należał do zarządu kościelnego . To być może przyczyniło się do odkrycia w 1889 roku skrytki w farze, w której całe stosy starych ksiąg i akt kościelnych historykom dotychczas nieznanych i stały się potem materiałem do książek na temat Nowego. Tamten okres tak wspomina żona Anna z Chłapowskich: ”odtąd zaczyna się praca we dwoje. Gromadziliśmy książki, czytali wspólnie dużo, robili wyciągi, przysposabiając materyał do prac historycznych.” (list z 12 marca 1915 r).
W r. 1905 posądzony przez władze pruskie o zbyt gorliwą działalność społeczną i narodową przeniesiony został pod Berlin i dlatego przeszedł na emeryturę. Początkowo osiadł w Gnieźnie a potem w Poznaniu, gdzie w kwietniu 1905 roku wstąpił do redakcji Dziennika Poznańskiego, w którym pracował do śmierci. Zmarł w Lidzbarku 15 lipca 1914 roku na raka i został pochowany na miejscowym cmentarzu parafialnym.
Przypominam kilka momentów z bogatego i ciekawego życia Konstantego Kościńskiego przy okazji udostępnienia na portalu jego dziełka Franciszkanie i Bernardyni w Nowem nad Wisłą. Przyczynek do historii południowego Pomorza, Poznań 1906. By wreszcie stały się wiedzą powszechną o jego życiu i pracy w Nowem.
Ma ono znaczenie dla nas podwójne; swoje dziełko pisał autor przed pożarem domu Hischfelda na ulicy Klasztornej, w wyniku którego spłonęło pięć kamienic i wieża kościoła klasztornego wraz całym wnętrzem i wyposażeniem. Dzięki Konstantemu Kościńskiemu, który dokonał rzetelnego opisu kościoła pobernardyńskiego przed pożarem, dzieło to ma dla nas dodatkową wartość, bo przekazuje opis wnętrza świątyni i sprzętów podając ich opis wraz z kopiami napisów na nagrobkach i sprzętach sprzed spalenia. Dlatego warto przeczytać dziełko – mało znanego mieszkańca Nowego – Konstantego Kościńskiego.
Toruń, 18 września 2016 r. (kapa)
Link do zdygitalizowanej wersji do pobrania "Franciszkanie i Bernardyni w Nowem nad Wisłą. Przyczynek do historii południowego Pomorza, Poznań 1906" |