1. Gen. J. Komierowski otrzymuje polecenie, aby dowiedział się o sile nieprzyjaciela i jego zamiarach (cfr. Staszewski J. , Wojsko polskie na Pomorzu w roku 1807, Gdańsk 1958, s. 71/75 )
Wymarsz w stronę Gniewu naznaczone o północy z 12 na 13 stycznia. Wedle obliczeń Komierowski powinien był o świcie stanąć pod Nowem. Tutaj przede wszystkim miał stwierdzić, czy nieprzyjaciel zajmuje miasto i w jakiej sile, a dopiero zależnie od tych informacji zawrócić albo uderzyć. Na wypadek zajęcia Nowego przez wojska pruskie Komierowski miał natychmiast powiadomić Dziewanowskiego, który by wsparł Pomorzan. Gdyby w Nowem. Prusaków jeszcze nie było, Komierowskiemu zlecono sprawdzić, czy doszły już tutaj powstańcze odezwy dowiedzieć się, co tylko będzie możliwe, o nieprzyjacielu, po czym wziąwszy furaż i przewodników Komierowski miał rozgłosić, że udaje się do Jasieńca. Koniński zalecał dalej, by wyszedłszy z Nowego zboczyć z drogi i przyczaić się w dowolnej miejscowości tak, aby nikt z mieszkańców nie dał znać wrogom o pobycie polskiego oddziału we wsi.
O zmroku należało podjąć dalszy marsz pod Gniew, przy czym mieć tak rozdysponowaną komendę, aby zaskoczyć przeciwnika we śnie i pochwycić dowódcę. Wielka ostrożnośc zalecał tez Kosiński na wypadek odwrotu zaznaczając, że wysuwa dla wsparcia ''towarzyszów'' Dziewanowskiego do Grupy i Sartowic. Wydając swe dyspozycje Komierowskiemu podkreślał, iż ma przeprowadzić rozpoznanie, ale nie podejmować nic takiego, co mogłoby grozić hazardem, ponieważ dysponuje żołnierzem młodym i nie wyrobionym. Komierowski nie wiadomo dla jakich przyczyn, zlekceważył zlecenia przełożonego i osiągnąwszy Nowe pomaszerował w biały dzień w stronę Gniewu. Miejscowość ta już od 10 stycznia była zajęta przez dragonów Schäffera, który 13 stycznia wysłał patrol w sile 35 szabel od komenda por. Eickstädta, ażeby zebrać wiadomości o Polakach. Eickstädt otrzymał rozkaz dojścia do Świecia drogą na Nowe i zebrania wiadomości o sile i dyslokacji oddziałów polskich. Dochodząc do wsi ostrowie otrzymał wiadomość, że w niewielkiej odległości znajduje się oddział złożony z 60 kawalerzystów polskich. Dowódca pruski przeto postanowił skorzystać z okazji na przeciwnika. Wysunął się wiec w 20 koni i za wsią Ostrowie napotkał szpice Pomorzan prowadzona przez ppor. Sulerzyskiego. Ten mając pod swą komendą 15 kawalerzystów przyjął spotkanie. Prusacy nie okazali zbyt dużego zapału do walki, wiedząc, że jest to tylko część polskiego oddziału. Nie chcieli się zbytnio angażować, dali przeto ognia z karabinów i gotowali się do odwrotu. W tym właśnie momencie nadbiegł z resztą oddziału Komierowski. Zamierzał on przeciąć drogę odwrotu Prusakom. Przeciwnicy zwarli się i w tej walce Komierowski otrzymał śmiertelny postrzał z pistoletu. Rana dowódcy nie wpłynęła jednak deprymująco na jego podkomendnych, przeciwnie, raczej wzmogła ich zapał. Kapral Jarzewicz utorował sobie drogę do pruskiego oficera i ciął go szablą, a ppor. Sulerzyski objąwszy komendę zmusił Prusaków do odwrotu. Zawrócili także i Pomorzanie unosząc ze sobą ciężko rannego dowódcę, który w Nowem ducha wyzionął. Oprócz niego było po stronie polskiej jeszcze dwóch zabitych i pięciu rannych ( w tym ppor. Sulerzyski), a czterech wzięto do niewoli. Ze strony pruskiej miało pozostac na pobojowisku piętnastu zabitych i wielu rannych.
2. Pisma Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Zarządu Miejskiego w sprawie zwłok gen. J. Komierowskiego. (Archiwum parafialne Nowe)
[Pismo z 7 grudnia 1938 roku, skierowane do Księdza prob. Pruszaka w Nowem]
B.pilne! Przesyłając w załączniku odpis pisma Ministerstwa Spraw Wewn. z dnia 13 XI br. Proszę uprzejmie o doniesienie, czy szczątki zwłok śp. Gen, Jakuba Komierowskiego są należycie zabezpieczone oraz czy znajduje się w kościele grobowiec ku jego czci i w jakim stanie. Z uwagi na termin zakreślony przez Urząd Wojewódzki proszę uprzejmie o odpowiedź do dnia 9 grudnia 1938. Burmistrz (Kuchczyński)
[Pismo z dnia 13 listopada 1938 roku, w sprawie mogiły wojennej gen. Komierowskiego, skierowane do Urzędu Wojewódzkiego w Toruniu od Ministerstwa Spraw Wewnętrznych]:
W numerze 301 gazety Kurier Warszawski z dnia 2 listopada r.b.. pod tytułem Uczczenie pamięci bohaterskiego generała. podana została następująca notatka dziennikarska: ''W miasteczku Nowem n/W w powiecie świeckim w kościele farnym spoczywają zwłoki generała Komierowskiego, który w czasie wojen napoleońskich poległ podczas jednej z potyczek z prusakami pod Nowem. Obecnie w 130-tą rocznicę śmierci generała Komierowskiego rada miejska w Nowem nazwała jego imieniem ulicę Gdańskie Przedmieście'' W związku z powyższym Ministerstwo Spraw Wewnętrznych prosi o wyjaśnienie, czy przytoczona wiadomość odpowiada rzeczywistości, oraz o zbadanie: czy w kościele w Nowem, gdzie został pochowany gen. Komierowski, należycie są zabezpieczone szczątki jego zwłok, czy znajduje się tam ewentualnie grobowiec ku jego czci i w jakim stanie, oraz czy na terenie miasta Nowe istnieje jaki pomnik lub tablica pamiątkowa dla uczczenia zasług wspomnianego generała. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych oczekuje przedłożenia sprawozdania w powyższej sprawie. L. Kowalewski Naczelnik Wydziału
Odpowiedź Ks. prob. Pruszaka:
Na pismo zarządu miejskiego z 7 XII 1938 (L.dz.Nr. I-2/3) uprzejmie donoszę, że prócz zapisek śmierci generała Komierowskiego w tut. Księdze zmarłych z 1807 r. nie mogę dac wyjaśnienia, czy zwłoki generała SA należycie zabezpieczone. Podług zapisu spoczęło ciało generała w kościele, ciała zaś dwóch żołnierzy poległych z generałem w potyczce, pochowane zostały na cmentarz. Tablicy pamiątkowej mówiącej, że to miejsce spoczynku, względnie grobowca nie ma. Prawdopodobnie zwłoki spoczywają w kościele parafialnym. Informacji może udzielić mój poprzednik, ks. Radca Bartkowski, obecny proboszcz w Lignowach koło Tczewa, który przeprowadził w 1912 r. generalna renowację i rozbudowę kościoła. Ks. Prusak, proboszcz.
[Tu przepisana jest po łacinie metryka zgonu gen. Jakuba Komierowskiego. Kronika ta jest dostępna w bibliotece Nowem]
czarny0306dnia luty 18 2007 20:49:01 Teraz nic innego nie pozostało ci IKA jak dokopać się do informacji w Lignowach..;-)) a widać że jestes w tym ...b. dobra..;-) wiec nie bedzie to wielkim problemem.;-) powodzenia
IKAdnia luty 18 2007 23:17:59 No, przeceniasz mnie Ale wiadomo z innych źródeł, że generał Jakub Komierowski na pewno spoczywa w grobowcu w farze.
IKAdnia luty 18 2007 23:25:11 News był już na portalu, ale bardzo krótko.Został utracony w wyniku "ataków" na portal. Zapomniałam o nim. Dzisiaj przeglądając komputer natrafiłam na niego I nawet na czasie, bo własnie minęła dwusetna rocznica śmierci generała.
IKAdnia luty 18 2007 23:46:34 Chciałabym dodać jeszcze bardzo ważną rzecz... Jest to fragment kroniki ś.p. księdza Henryka Mrossa , ja tylko poświęciłam chwilę i to przepisałam. Byłabym Ceo wdzięczna, gdybyś umieścił w tytule,że jest to fragment tej kroniki. Jest mi wstyd, że sama odrazu tego nie zrobiłam.
dunderdnia luty 20 2007 13:18:57 Brawo IKA - niech cię dunder świśnie... nie wiedziałem, że Kronka ks. Mrossa jest w bibliotece. Dobrze, że pzypomiałaś gen. Komierowskiego. Wiem, że kapa wysłał oryginalne (z 1807r)dokumenty - w tym rozkaz wymarszu w sprawie okoliczności śmierci gen.Komierowskiego. Schade, że neuenburgery nie pamiętają o swych bohaterach. Grabula.
IKAdnia luty 20 2007 18:11:49 W bibliotece znajduje się jedna z kserokopii maszynopisu Kroniki ks. Mrossa. Niektóre strony są mało czytelne, ale czego się nie można doczytać, to można się domyśleć. To przykre,że w Nowem nie pamięta się o historii, o rocznicach, szczególnie takich okrągłych jak ta dwusetna. Na początku roku nasze miasto ma kilka takich rocznic. Wczoraj tj. 19 lutego, wypadała 62 rocznica wyzwolenia Nowego spod okupacji hitlerowskiej, a za kilka dni minie 87 lat od dnia , kiedy do Nowego wkroczyły wojska Hallera, a miasto po kilkudziesięciu latach niewoli wróciło do Polski.
rafinodnia luty 23 2007 15:03:24 W Nowem nie pamięta się takich rzeczy, bo zajmuje się kopaniem dołków pod innymi i walką o stołek