Dziękuje za Kroniki ks. Mrossa, właśnie skończyłem czytać od deski do deski. Na powtarzające się strony trzeba uważać bo jest ich więcej, nie wiem czy to błąd pliku czy coś innego. Pierwszy raz czytałem w takim formacie i muszę przyznać ,że nie jest to najlepsze rozwiązanie dla osób mniej obeznanych z komputerem .Jeśli chodzi o same Kroniki to polecać nie trzeba , wiele się z nich dowiedziałem.
Wstrząsnęła mną liczba procentowa chodzących do kościoła w 1958 roku-60%, a dziś-20 z kawałkiem...Ludzie się modlili, dlatego lepiej żyli...mamy przyczynę naszego " krachu "
szalupa masz rację ale trzeba jeszcze dodać że byli bardziej życzliwi dla siebie a nie jak w tej chwili człowiek na człowieka patrzy jak na wroga i myśli jak mu dokopać.