Zagłębiając się dalej, dalej i dalej w zasoby Kujawsko-Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej, pod lupę wziąłem Słowo Pomorskie i Gazetę Bydgoską z lat 1923-1932. W porównaniu z moim poprzednim zestawieniem, jest mniej informacji na temat tragedii i nieszczęśliwych wypadków ale przeważają informacje o rabunkach, włamaniach (były też bójki i strzelanina) itp. Zaciekawiły mnie bardzo stany posiadania rolników i właścicieli majątków (drogie futra, droga odzież...) - np. cała wioska zrobiła zbiórkę datków na książki - 100 zł, gdy jednemu z właścicieli ziemskich skradziono odzież o wartości 2500 zł!!!
Słowo Pomorskie 1923.01.19 R. /14 Jarmarki na Pomorzu w roku 1923. Nowe, pow. świecki, 16 lutego, 20 kwietnia, 15 czerwca, 17 sierpnia, 12 października, 14 grudnia.
Słowo Pomorskie 1925.01.15 R.5 /11 Kasę ogniową (tresor) kupię natychmiast. Jezierski, Nowe, Pomorze.
Słowo Pomorskie 1926.01.30 R.6 /24 Pożar w Komórsku. 21 bm. Powstał pożar u posiedziciela Jana Bruckiego w W. Komórsku. Spalił się dom mieszkalny oraz sprzęty domowe, stodoła i chlew. Przyczyny pożaru dotychczas nie stwierdzono. Szkoda wynosi kilka tysięcy złotych. W rejestrze handlowym Odział A pod nr. 183 wpisano przy firmie Siostry Hundsdorf w Nowem: Wspólniczka Gertruda Hundsdorf wystąpiła, w jej miejsce wstąpiła Erna Hundsdorf. Nowe, dn. 20 października 1923 r. Sąd Powiatowy.
Słowo Pomorskie 1926.03.28 R.6 /72 W Nowem. Konferencja poselska w Nowem odbyła się w sali p. Borkowskiego pod przewodnictwem p. Wojnowskiego przy udziale przeszło 100 osób, najwybitniejszych obywateli miasta i okolicy – imiennie zaproszonych. Obszerny i bardzo treściwy referat o sytuacji gospodarczej kraju i o stosunkach sanacyjnych wygłosił ku ogólnemu zadowoleniu p. poseł Sołtysiak z Torunia. Jako drugi o sprawach rolnych mówił włościanin p. poseł Bieńkowski z Przasnysza. Jego trafne wywody spotkały się z uznaniem nie tylko obecnych na sali rolników ale także mieszczan. Po jednogłośnym uchwaleniu rezolucji zawierającej uchwały Rady Naczelnej Zwiazku Ludowo – Narodowego, uczczono przez powstanie pamięć poległych w walce o Górny Śląsk. Nowe. Dnia 17 bm. odbyło się na Sali p. Borkowskiego walne zebranie miejscowego Komitetu Tow. Czytelń Ludowych. W zebraniu brał udział specjalny delegad Głównego Zarządu T.C.L. z Poznania. Zebranie zagaił i przewodniczył mu p. inspektor szkolny Żelewski, który także odczytał protokół z ostatniego zebrania Komitetu, na którem był także obecnym ks. dyr. Ludwiczak z Poznania. Pan Ż. odczytał także rezygnację dotychczasowego prezesa Komitetu, ks. prob. Bartkowskiego. Ze sprawozdania bibljotekarki p. nauczycielki Wierzbowskiej wynika, że liczyła bibljoteka przed dwoma laty ks. 219 (w r. 1914 – 500). Do dnia obecnego powiekszyła się bibljoteka o 350, tak że obecnie posiada bibljoteka 569 książek. W roku sprawozdawczym było czytelników 112. Licząc na każdego 25 przeczytanych książek, przypada ogólna liczba wypożyczeń 53. P. delegat w przemówieniu swem, omawiając kolejno wszelkie dobre i złe strony pracy dotychczasowego Komitetu i wskazując drogi dalszej pracy w mieście i powiecie, dał także krótki rys działalności T.C.L. w ogólności i specjalnie na Pomorzu w poszczególnych powiatach. W skład nowego Komitetu weszli z miasta: pp. Inspektor szkolny Żelewski (prezes), ks. prob. Bartkowski, burmistrz Jabłoński, kamelarzowie Frydrychowscy (wiceprezes), fabr. Frankowski, p. Frankowska (skarbniczka), naucz. Wierzbowska, Rejewska, Żbikowska (bibljotekarki), p. Rogacka i p. Reich. z powiatu: ks. prob. Puppel z Osia, p. naucz. Karpus (sekretarz), p. Krupa z Płochocinka, p. naucz. Pstrąg z Płochocina, p. naucz. Pozerski z Warlubia, p. naucz. Masojada z Rychławy i p. naucz. Zawadzki z Komórska. Spodziewamy się, że teraźniejszemu Komitetowi uda się sprawę czytelnictwa w mieście i okolicy popchnąć na odpowiednie tory. Ze specjalnym apelem zwrócić się tu wypada do obywatelstwa i czcigodnych Ojców miasta, by na przyszłą zimę nie pozwolili nato, żeby ich czytelnia publiczna była nieopalona, a książki wypożyczać trzeba było przy bardzo prymitywnym oświetleniu – świeczce – jak ongiś za dobrych czasów wojennych.
Słowo Pomorskie 1926.04.01 R.6 /75 Warlubie, pow. świecki. Od kilku tygodni grasuje w naszej wiosce odra. Przeważnie chorują dzieci w wieku szkolnym. Epidemja szerzy się z tego powodu, że rodzice posyłają dzieci do szkoły, chociaż już w familji leżą chorzy. W razie ukazania się odry należy natychmiast odosobnić całą rodzinę i przetrzymywać dzieci w domu, przed i po południu aby nie zarazić innych dzieci.
Słowo Pomorskie 1926.09.26 R.6 /222 Nowe. Rzadki jubileusz. W środę obchodzili małżonkowie Potracowie 65-letni jubileusz pożycia małżeńskiego. Oboje liczą po 89 lat. Grono obywateli tutejszych z księdzem proboszczem i burmistrzem składało staruszkom życzenia. Ks. Proboszcz wręczył jubilatom 100 zł od Najprz. Ks. Biskupa. Także starostwo krajowe i starostwo świeckie nadesłały datki pieniężne. Od miasta odebrali 2 metry drzewa, 2 klafty torfu, 10 centn. Kartofli, wielki kosz różnych rzeczy i 100 zł. Staruszek najwięcej się uradował, gdy zobaczył funt tabaki do zażywania. Gdy kapela staruszkom przed domem zagrała, popłakali się oboje. Staruszek z płaczem odezwał się do swej żony: Stara! Będzie trzeba muzykantom ze 2 złote dać. Nie potrzeba – powiada burmistrz – obywatele to zapłacą! Przyjęcie dzieci. Przeszłej niedzieli przyjęto 230 dzieci do pierwszej Komunii Św. Podczas sumy odśpiewała Lutnia mszę łacińską Missa Tercia pod batutą D. Frydrychowskiego. Podczas komunikowania śpiewało Tow. Harmonja stosowne pieśni z towarzyszeniem organów i orkiestry smyczkowej. Niepożądany nabytek. Założony tu został przed tygodniem Strzelec przez urzędników skarbowych. – W lokalach przyszło już kilka razy do awantur pomiędzy tutejszemi a osobami z innych dzielnic. Powodem były obrazki Pomorskich świń. Nowy ks. Wikary. Tutejszy ks. Wikary Jesionowski został przesiedlony do Gdyni, a tamtejszy wikary przybędzie do Nowego. Jarmark 23 bm. W Nowem świecił pustkami. Zaledwie 60 koni spędzono, handlarzy prócz dwóch Cyganów żadnych. Tyfus. W tutejszym szpitalu przyjęto dwóch chorych na tyfus. Nekrolog. Dziś o godz. 15.30 zasnął w Bogu po ciężkich cierpieniach, zasilony kilkakrotnie Sakramentami św., mój drogi mąż, nasz kochany ojciec, teść, dziadek, szwagier i wuj ś.p. Mateusz Fitzermann w 73 roku życia, o czem donosi prosząc o pobożną modlitwę za duszę Zmarłego, ciężko stroskana rodzina Fitzermannów. Eksportacja odbędzie się w niedzielę o godz. 17-tej z domu żałoby do kościoła parafjalnego w Nowem, pogrzeb w pon. O godz. 9-tej. Nowe, dn. 22 września 1926. Wyznaczony na dzień 16 października 1926 o godz. 10-tej rano termin w celu przymusowej sprzedaży gruntu położonego w Nowem, a zapisanego w księdze wieczystej Nowe tom IX karta 211, nie odbędzie się, albowiem postępowanie uchylone. Nowe, dn. 11 września 1926 r. Sąd Powiatowy.
Słowo Pomorskie 1927.04.20 R.7 /90 Płochocinek, pow. świecki. Pocieszającym objawem w tutejszej wiosce jest podjęcie w b. r. intensywnej pracy oświatowej i kulturalnej przez miejscowe Kółko Rolnicze. Członkowie zaczęli bardzo gorliwie uczęszczać na zebrania, które odbywają się w każdą niedzielę po 1-szym. Na ostatniem zebraniu odczytał p. prezes interesujący odczyt o użyciu seradeli jako zielonego nawozu. Miejscowy nauczyciel wygłosił referat na temat Dzieje Pomorza. Po ożywionej dyskusji na referatami postawiono poprzeć datkami wysiłki Macierzy Szkolnej w Gdańsku. Trzeci maj, postanowiono obchodzić jak najuroczyściej. Wybrano komitet, który ma się zająć ułożeniem programu. W skład komitetu weszli pp.: nauczyciel miejscowy Gzella, Szymański i Karaszewski. Jedno przedstawienie urządziło miejscowe K.R. już w lutym. Sala podczas tego przedstawienia była przepełniona przez ludność miejscową i zamiejscową. Wśród gości zauważono prezesa Powiatowego Kółka Roliniczego p. Czajkowskiego z Płochocina, ks. Proboszcza z Płochocina i kilku zamiejscowych nauczycieli. Tutejsi obywatele nie szczędzili także datków na bibljotekę miejscowej szkoły, albowiem zebrano na zakup książek przeszło 100 zł.
Słowo Pomorskie 1927.05.22 R.7 /117 Nowe. Mianowanie. Pan Zych Marjan, sędzia pow. w Nowem mianowany został naczelnikiem sądu pow. w Nowem.
Słowo Pomorskie 1928.03.17 R.8 /64 Opalenie, pow. gniewski. Przeniesienie mostu. Dowiadujemy się, iż z powodu rozbiórki mostu zostaje ruch przejezdni przez most w Opaleniu zamknięty z dniem 1 kwietnia i to z powodu przeniesienia tegoż do Torunia.
Gazeta Bydgoska 1931.11.06 R.10 /257 Tryl. Kradzież z włamaniem. W nocy z środy na czwartek dokonali nieznani sprawcy śmiałego włamania do domu rolnika B. Franza, któremu skradli 4 futra, dwa męskie i dwa damskie, ogólnej wartości 1500 złotych. Nowe. Kradzież. Jacyś nieznani sprawcy skradli ze składu bławatów p. G. Pallsa garderobę i bieliznę na ogólna wartość 300 zł. Tajemniczy trup w bagnie. W bagnach pod Starą Hutą, koło Lipinek znaleziono przypadkowo zwłoki człowieka, znajdujące się już w rozkładzie. W odnalezionym rozpoznano zaginionego przed 4 tygodniami niejakiego Jagłę Jana, lat około 20, który się oddalił więcej nie wrócił. Przypuszcza się, że zachodzić może także zabójstwo.Na miejsce wypadku zjechała się komisja sądowo-lekarska, która ustaliła, iż trup ma na głowie rany pochodzące prawdopodobnie od uderzenia tępym narzędziem. Władze wdrożyły energiczne śledztwo, które niewątpliwie wyświetli tę tajemniczą sprawę. Płochocin. Utworzenie komitetu pomocy bezrobotnym. Ostatnio utworzono w Płochocinie Komitet Parafjalny Pomocy Bezrobotnym, w którego skład weszli: ks. Prob. Pokarski, przewodniczący p. Szwarc, sołtys Płochocinek, sekretarz, Kwestarze p. Gzella, p. Śliwa Alek, p. Felski, p. Pokajski.
Gazeta Bydgoska 1932.04.14 R.11 /86 Majątek podlegający przymusowemu wykupowi w 1932r. 205 ha z majątku Milewa należącego do Elżbiety Zollenkopf. Postrzelony w czasie sprzeczki. W Wielkim Komórsku powstała w domu u niejakiego Urbańskiego sprzeczka w toku, której za pomocą kijów, widłów itd. W. Urbański probował swego gościa Janasiaka wyrzucić z domu. W pewnej chwili Janasiak wyciągnął rewolwer i oddał dwa strzały, przyczem jeden ugodził niejakiego Gorczyckiego w pierś. Postrzelonego odwieziono do szpitala, a Janasiak został aresztowany.
Gazeta Bydgoska 1932.05.25 R.11 /118 Nowe, pow. świecki. Odgryzł nos przeciwnikowi. Onegdaj doszło pomiędzy sąsiadami: Kosedą Piotrem a Stillanem J., do zatargu, później do bójki, która rozpoczął Koseda. Bójka toczyła się w ogrodzie na miedzy. W toku sprzeczki Stillan odgryzł Kosedzie nos.
Gazeta Bydgoska 1932.09.04 R.11 /203 Warlubie. Kradzież świń. W rzeźni miejskiej w Grudziądzu skradziono p. Rychlickiemu Władysławowi zamieszkałemu w Warlubiu za 220 złotych świń.Poszkodowany doniósł policji o kradzieży, która za złodziejami czyni poszukiwania.
Gazeta Bydgoska 1932.09.10 R.11 /208 Nowe, pow. świecki. Z Rady Miejskiej. Na ostatnim posiedzeniu Rady Miejskiej głównym przedmiotem obrad była kwestja pomocy naszym bezrobotnym. Chcąc dać zatrudnienie masom bezrobotnym uchwalono przeznaczyć do wyrębu i obróbki 6 morgów lasu miejskiego. Pozatem uchwalono dopłatę do gazu, wody i siły elektrycznej na rzecz bezrobocia, dopłata wynosi 5 groszy. Dalej omawiano różne inne sprawy, poczem posiedzenie zamknięto. Warlubie, pow. świecki. Włamanie. W nocy z piątku na sobotę 3 bm. Włamali się nieznani osobnicy oknem do składu bławatów p. Lempskiego w Warlubiu, skąd zabrali różnej garderoby męskiej i damskiej na około 1500 złotych. Dochodzenia w toku. Milewo, pow. świecki. Kradzież garderoby. W nocy z piątku na sobotę dnia 3 bm. włamali się do mieszkania właściciela majętności Milewo p. Georga Zollenkopfa, skąd skradli różną garderobę meską i damską, wartości 2500 zł.
Gazeta Bydgoska 1932.09.16 R.11 /213 Tryl. Kradzież jałówki z pola. Z pastwiska rolnika Gerharda Franca skradziono ostatnio w nocy 5-miesięczną jałówkę, wartości około 70 złotych. Sprawcy są na razie nieznani, policja czyni dochodzenia.
Gazeta Bydgoska 1932.11.08 R.11 /257 Sfingowany napad koło Komórska. Wielki Komórsk, pow. świecki 7.11 – ostatnio rozeszła się w tutejszej okolicy straszna wieść o rzekomem napadzie rabunkowym, dokonanym w sobotę wieczór na szosie koło Komórska, przyczem nieznani rabusie zrabowali niej Fr. Delewskiemu i jego pasierbowi Holcowi 6000 złotych. Dochodzenia w tej sprawie, która już nabrała szerokiego rozgłosu, wykazały, że cały napad został sfingowany przez Holca, który rzekomo zrabowane pieniądze schował w blaszanej puszce w pszenicy na strychu swego domu. Natychmiastowa rewizja pozostała bez skutku bowiem żona Holca w międzyczasie pieniądze schowała w innem miejscu, którego nie chce ujawnić. Holca i jego żonę aresztowano i osadzono w areszcie sądowym. Bzowo, pow. świecki. Echa świętokradztwa w Bzowie. Ostatnio donosiliśmy o okradzeniu kościoła w Bzowie. Dziś podajemy kilka ciekawych szczegółów, a mianowicie: kradzieży dokonano w nocy z środy na czwartek 27-ego ub. m. Z powodu braku jakichkolwiek śladów włamania należy przypuszczać, że sprawcy, będąc w środę wieczorem na nabożeństwie różańcowym, kazali się zamknąć w kościele, gdzie następnie dokonali kradzieży i uciekli przez zakrystję przez nikogo niezauważeni, jak również nie zostawiwszy po sobie śladów. Istnieje przypuszczenie, że kradzieży dokonali ci sami osobnicy, którzy jednej z poprzednich nocy okradli kościół w Pruszczu, pow. tucholski. Śledztwo trwa.
Gazeta Bydgoska 1932.12.29 R.11 /299 Upozorowany napad rabunkowy. Przed kilkoma dniami został rzekomo napadnięty i obrabowany w pobliżu dworca w Warlubiu niejaki Franciszek Kaszewski. Władze śledcze w trakcie dochodzeń ustaliły, że napad został upozorowany przez poszkodowanego. Kaszewski zresztą do tego się przyznał. Uczynił to w celu wydobycia pożyczki do szwagra swego na podróż. U szwagra opowiadał, że został napadnięty i gotówkę, która poprzednio był pożyczył u niego, w ten sposób stracił. Władze Kaszewskiego aresztowały. Lipinki. Likwidacja strajku robotników rolnych. Robotnicy tutejszej majętności po kilku dniach strajku przystąpili znowu do pracy.
zebrał arek admin@miasto-nowe.com |