Poczesne miejsce w inwentarzu średniowiecznej architektury Polski północnej zajmuje kościół pofranciszkański w Nowem. Kościół ten i przyległe doń od strony południowej, dziś już nie istniejące zabudowania klasztorne, usytuowane były w południowo-wschodnim narożniku miasta, nie opodal bramy Grudziądzkiej, w .ciągu wschodniego odcinka murów wiejskich. Sytuacja taka zgodna była całkowicie z obowiązującymi w tym zakresie zwyczajami zakonów żebraczych.
Pierwotna forma kościoła jest ze względu na póĄniejsze, liczne przebudowy trudna do ścisłego ustalenia. Swój dawny charakter stosunkowo najlepiej zachowało trójbocznie zamknięte prezbiterium, o bardzo wydłużonych proporcjach rzutu, pod którym znajduje się dostępna dawniej od jego wnętrza krypta. Krótszy od prezbiterium, prawie kwadratowy korpus nawowy jest w swoich murach obwodowych również średniowiecznego pochodzenia, podobnie jak jego trójnawowa, halowa dyspozycja wnętrza .
Zasadniczą bryłę średniowiecznego kościoła uzupełniały jeszcze zakrystia i kruchta. Z przygotowanych oporów sklepiennych oraz silnych przypór, wzmacniających ściany obwodowe, wnosić można, że pierwotny plan przewidywał całkowite przesklepienie wszystkich pomieszczeń kościoła. Zamysł ten zrealizowany został jednak tylko w krypcie, której centralne, sześcioboczne wnętrze nakryte zostało sklepieniem charakteryzującym się wysokim poziomem technicznym i artystycznym. Jego trójkątne wysklepki wspierają trójpromienne żebra, spływające na usytuowany centralnie, granitowy filar . W trakcie budowy tego sklepienia odstąpiono od projektu wprowadzenia dodatkowych żeber trójpromiennych w narożnych wysklepkach
Analizując opisaną formę kościoła, stwierdzić trzeba, że typowe cechy architektury zakonów żebraczych znajdują w niej dość słabe odbicie. Zdecydowanie franciszkańsko-dominikańskim rysem jest jedynie wydłużenie prezbiterium. O wiele mniej charakterystyczną, aczkolwiek niekiedy w budownictwie zakonów żebraczych występującą cechą jest trójboczne zamknięcie prezbiterium . Zupełnie natomiast dla tej architektury obcym elementem jest krypta, która, sądząc z wysokiego poziomu jej opracowania architektonicznego, miała niewątpliwie jakieś ważne przeznaczenie. Analogie dla jej formy trudno także znaleĄć w architekturze Polski północnej, gdyż jedyne znane z tego terenu przykłady krypt w kościele zamkowym w Malborku, w katedrze kwidzyńskiej i w kościele w Dzierzgoniu - mają zupełnie inny charakter.
Historia budowy kościoła nie ma żadnej dokumentacji Ąródłowej. Wiadomo tylko, że konwent franciszkański powstał tutaj w r. 1282, a w dwa lata póĄniej przyjęty został do prowincji saskiej tego zakonu . Wzmianka o dotacji na budowę kościoła z r. 1311 nie daje niestety żadnych podstaw do wnioskowania o stopniu zaawansowania prac, niemniej świadczy o tym, że mimo niedawnych wypadków wojennych konwent wykazywał na tym polu jakąś aktywność. W tej sytuacji próba datowania obiektu podjęta być musiała tylko na podstawie wyników analizy stylistycznej. Posługując się tą metodą K. H. Clasen skłonny jest przyjąć bardzo wczesną datę powstania krypty - najpóĄniej około r. 1300 - traktując tamtejsze sklepienie jako jedno z ważniejszych ogniw procesu rozwojowego ozdobnych sklepień gotyckich w Europie. Warto tu może jeszcze dodać, że pozostałe uchwytne elementy stylistyczne ,wydłużenie i trójboczne zamknięcie prezbiterium takiego datowania nie wykluczają. Wydaje się, że rozważając dość kontrowersyjną sprawę tak wczesnego datowania krypty, należy wziąć pod uwagę jeszcze jeden aspekt problemu, a mianowicie jej nietypowy, zarówno dla kościoła zakonu żebraczego, jak i dla architektury regionu charakter. Wiemy, żre omawiana krypta w XVII i XVIII w. służyła jako miejsce masowych pochówków zakonników i ludności świeckiej Biorąc jednak pod uwagę zarówno jej ukształtowanie przestrzenne, jak i wysoki poziom rozwiązania problemów konstrukcyjnych i artystycznych, trudno uwierzyć, aby takie właśnie było jej pierwotne przeznaczenie. Zwykle dla tego typu pochówków służyły raczej krużganki klasztorne. W grę wchodzić tu mogły więc albo kult wyjątkowo cennej relikwii, albo rzeczywiście funkcja grobowa, tyle że pozostająca w związku z jakąś wybitną osobistością. Ponieważ ogólnie kult religii nie był przez franciszkanów zbytnio pielęgnowany, a o jakimś lokalnym, dotyczącym omawianego konwentu wyjątku brak jakichkolwiek wiadomości , pozostaje rozważyć przede wszystkim tę drugą możliwość.
Wiadomo, że właśnie w drugiej połowie XIII w. zakony żebracze cieszyły się dużą popularnością wśród darzących je wielkimi , względami władców świeckich. Kościoły klasztorne tych zakonów służyły często jako miejsca rokowań politycznych, spisywania praw i przywilejów, a także jako z góry przewidziane miejsca wiecznego spoczynku możnych dobrodziejów zakonu. W takim wypadku budowano w nich najczęściej specjalne kaplice lub krypty. Jest więc rzeczą prawdopodobną, że i krypta kościoła w Nowem, dla której trudno znaleĄć inne przeznaczenie, budowana była z myślą o takiej właśnie funkcji. Wobec znanego faktu, że miejscem wiecznego spoczynku Mszczuja II miał być kościół cystersów oliwskich ,przyjąć należy, że krypta kościoła franciszkanów w Nowem obrana została na grobowiec znanej ze swego bogactwa i jeszcze większych ambicji rodowych i politycznych rodziny Święców. Poza rodziną książęcą i przedstawicielami tego możnego rodu trudno bowiem szukać ewentualnych fundatorów i przyszłych użytkowników tej krypty. Żaden z ówczesnych rodów rycerskich nie miał takiego znaczenia i bogactwa, aby myśleć o takiej fundacji. Także w nieco póĄniejszych czasach trudno by było znaleĄć odpowiedniego fundatora budowa takich mauzoleów nie była w zwyczaju dostojników krzyżackich, a nikt inny nie mógł wówczas wchodzić w rachubę.
Przyjęcie powyższej hipotezy umocniłaby wczesne datowanie krypty, gdyż Święcowie inicjatywę taką podjąć by mogli jedynie w okresie między 1301 a 1307 r. W takiej sytuacji wyraĄne odstępstwa od pierwotnej koncepcji konstrukcji sklepienia interpretować by chyba należało jako świadectwo przerwania budowy w związku z inwazją krzyżacką. Wznowienie prac przy budowie kościoła nastąpiło zapewne po kilkuletniej przerwie, a ich zakończenie dopiero w drugiej połowie XIV w. Możliwości konwentu były już jednak wówczas wyraĄnie mniejsze, o czym świadczy m. in. fakt odstąpienia od realizacji zamierzonych pierwotnie sklepień w prezbiterium i nawach. Wojna r. 1410 przyniosła widocznie jakieś uszkodzenia kościoła, gdyż w 1419 r. ustanowiony został odpust, mający dostarczyć środków na odbudowę świątyni
W końcu XV w. ogólny kryzys życia zakonnego dał się odczuć także na Pomorzu i mimo próby ratowania sytuacji przez przyjęcie obserwancji, czyli zreformowanej reguły franciszkańskiej, przez klasztory kustodii pruskiej , klasztory tutejsze, w tym także nowieński, pustoszały. Od r. 1542 kościół przeszedł w ręce protestantów. Jednak już w 1581 r. klasztor przekazany został na powrót katolikom i administrowany był przez biskupa kujawskiego , który w związku z jego odzyskaniem próbował nawet zainteresować osiedleniem się tutaj jezuitów z Gdańska. Spustoszony klasztor objęli jednak w końcu franciszkanie obserwanci prowincji polskiej (bernardyni), sprowadzeni tu w 1604 r. przez kasztelana chełmińskiego Jerzego Konopackiego. W czasie wszczętej przez nowy konwent z pomocą okolicznej szlachty odbudowy kościoła i klasztoru wzniesione zostały zapewne także, znane tylko ze wzmianek Ąródłowych, trzy kaplice przykościelne Niepokalanego Poczęcia NP. Marii, św. Franciszka oraz grobowa Konopackich, wymieniana już w 1604 r. O dobrych stosunkach konwentu ze szlachtą świadczą też wiadomości o istnieniu w kościele dalszych grobowców rodzinnych m. in. Czapskich i Jasińskich.
Tak świetnie się zapowiadający rozwój klasztoru przerwany został wojnami szwedzkimi, w czasie których dwukrotnie w latach 1627 i 1656 zarówno klasztor, jak i kościół doświadczyły wielkich zniszczeń. Jednak już w r. 1658 przystąpiono do ich usunięcia. Artystycznie najbardziej istotnym przedsięwzięciem tej odbudowy było przykrycie prezbiterium ozdobnym drewnianym stropem. Zdobiło go m. in. osiem dużych, płaskorzeĄbionych medalionów ze scenami maryjnymi : Zwiastowaniem,
Niepokalanym Poczęciem, Narodzeniem Chrystusa, Pokłonem Trzech Króli, ofiarowaniem w Świątyni, Wniebowzięciem, Koronacją i Triumfem Marii. Znajdujący się bezpośrednio pod stropem fryz był ozdobiony rzędem płaskorzeĄbionych popiersi różnych świętych. Na ile wnioskować można z opisu i schematycznego rysunku, strop ten miał wiele podobieństwa z zachowanym do dzisiaj, datowanym jednak trochę wcześniej, stropem w prezbiterium kościoła bernardynów w Lubawie.
Kolejny etap dość szeroko zakrojonych prac budowlanych nastąpił w końcu XVIII w. W 1279 r. rozpoczęto przebudowę wnętrza korpusu nawowego, nadając mu przez nałożenie tynków i skromnych sztukaterii cechy barokowe. Do tego samego okresu odnieść zapewne również należy budowę sklepień w nawach. Przebudowa ta nadała wnętrzu wygląd, w którym upatrywano podobieństwo do kościoła jezuitów w Chojnicach W trakcie tych prac zlikwidowano zapewne trzy, wyżej wzmiankowane kaplice. Równolegle toczyły się też prace w zrujnowanym wojnami klasztorze. W r. 1782 wspomina się o budowie nowych cel dla zakonników, a w 10 lat póĄniej budowa szczytu kończy zapewne zasadniczy etap odbudowy . Ówczesny wygląd klasztoru trudny jest jednak do dokładniejszego odtworzenia. Wiadomo tylko , że kompleks głównych budynków klasztornych przylegał do kościoła od strony- południowej, tworząc czworobok wokół wewnętrznego dziedzińca. W pewnej sprzeczności z tą informacją pozostają opisy bardziej szczegółowe, wymieniające tylko dwa piętrowe skrzydła mieszkalne: wschodnie, w którym mieściły się cele gwardiana i pewnej części zakonników oraz spiżarnia, i południowe, w którym znajdowały się refektarz, kuchnia i dalsze cele zakonników. Wnioskować z tego można, że pozostałe skrzydła albo nie zostały odbudowane, albo mieściły tylko zabudowania gospodarcze, pomijane w opisach. Podkreślić jednak trzeba, że większość zabudowań gospodarczych znajdowała się poza kompleksem głównych zabudowań klasztornych.
Wiek XIX przyniósł zagładę klasztoru i znaczne zmiany wyglądu kościoła. Po przejściowym wykorzystaniu na szpital przez wojska francuskie w latach 1811 1812 co było powodem dużych zniszczeń zniesiono ostatecznie w 1823 r. konwent nowski, a w r. 1838 przewłaszczono budynki na rzecz gminy ewangelickiej. W konsekwencji klasztor rozebrany został w 1844 r., a kościół nieco póĄniej zamieniony na zbór W czasie pożaru, który 26 X 1899 r. strawił część miasta, spłonął także kościół pobernardyński. Spaliły się wszystkie jego drewniane elementy, a nadto zawaliły się sklepienia korpusu nawowego, na które przewrócił się szczyt zachodni. W tej sytuacji zdecydowano się też rozebrać nadwątlone filary gotyckie. Odbudowa przeprowadzona w latach 1899 1902 stała się okazją do przeprowadzenia wielu nigdy poprzednio nie istniejących elementów, utrzymanych w duchu neogotyckim. W zachodnim przęśle nawy głównej i w nawie północnej wybudowano masywne empory.
Fragment pochodzi z następującej publikacji: Dzieje Świecia nad Wisłą i jego regionu pod redakcją Kazimierza Jasińskiego, Warszawa-Poznań-Toruń-1979,