Dodane przez dunder dnia 11-02-2014 12:34
#35
niech to dunder świśnie wklejam końcowy fragment z artykułu spod (poprzedni wpis) powyższego linka.
Nie szukajmy w książce Kopera studium alkoholizmu, bo tego nie znajdziemy. Jest natomiast mnóstwo anegdot, pokazujących fantazję wyzwalaną przez procenty. Jedna z nich dotyczy naszego regionu - dokładniej Nowego nad Wisłą. Miał tam teścia członek artystycznej bohemy w Zakopanem - plastyk Kazimierz Grus. Podczas pobytu na Pomorzu pan Kazimierz nudził się w mieścinie, więc odwiedził z flaszką plebanię, gdzie upił kleryka. A że postanowili wyjść na miasto w deszcz, by szukać piwa, miast parasola użyli baldachimu. Z piwiarni powędrowali dalej - do zakładu pogrzebowego. Upili właściciela i położywszy w trumnie, umieścili w... oknie wystawowym.