Tytuł: Nowe nad Wisłą, Neuenburg an der Weichsel :: ALI DZIOMBA, czyli wszystko co o nim pamiętamy

Dodane przez 23121959 dnia 18-05-2008 10:10
#3

Szalupa, ani mi w głowie ideologia.Shock
Pomyślałam, że warto ocalić od zapomnienia kolorową postać, która była częścią miasta.
Mój pomysł nie jest niczym nowym.
W moim mieście istnieje nawet prawdziwy pomnik podobnej postaci.
To był Czesio-Parasolnik.
Pamiętam go z lat dzieciństwa, kiedy latem przebierała się za kobietę , a że miał brodę , wąsy i był bardzo mocnej postury, to wyglądał prześmiesznie i groteskowo w zgrabnych pantofelkach na cienkim obcasiku.
Całości dopełniała parasolka w papuzie wzory.
Nikomu nie robił krzywdy, wnosił blask i uśmiech na ulicy.
Zimą i jesienią spacerował ubrany w czarny tużurek a w ręku trzymał ogromny, czarny parasol i tubalnym głosem wołał że idzie śnieg i deszcz.
Każdy zepsuty parasol mieszkańców mojego miasta wędrował do niego, bo był mistrzem w naprawie parasoli
Dziś ma w mieście pomnik na ulicy nazywanej często ulicą poetów.
Pomnik, to za dużo powiedziane.
Lekka postać z parasolem wykonana z metaloplastyki i usadowiona w misie z wodotryskiem.
Woda spływa na postać Parasolnika, a na samą rzeźbę często narzucana jest przez mieszkańców barwna i duża apaszka.
Mała rzecz a cieszy.
Parasolnik był i jest ulubionym tematem wszystkich mieszkańców.
Nie upieram się przy tym, aby zbierać wspomnienia w tym miejscu o panu Alim, ale pamięć jest ulotna i czasem żal, że młodsi nie wiedzą nic o tym, co być może mało istotne ale tak wiele wnosiło w koloryt miasteczka.
Jeśli uważacie, że szkoda na to czasu, to cóż.........
I tyle w tym temacie bo jak pisał Gałczyński
Ja jestem Polak, a Polak jest wariat,
a wariat to lepszy gość: liryka, liryka,
tkliwa dynamika,
angelologia
i dal.