Dodane przez kapa dnia 30-08-2013 03:32
#21
Druga w nocy/ nad ranem. Na pewno słońce jeszcze śpi. Jutro rocznica odejścia Szneki. W głowie pustki, jak wówczas, gdy Mariusz powiadomił o śmierci Danki. Bezradność, bezsilność i niezdolność do czegokolwiek, gdy myślę o tamtym odejściu. Ciągle, prawie fizycznie, dotyka mnie pustka; brak jej odczuwam. Czuję się uboższy. Jakbym był na przystanku i oczekiwał na autobus, który nigdy nie nadjedzie, bo zlikwidowano kurs. Czekanie na cud?
Brak mi naszych dialogów; skrzynka e-mailowa pusta. Nie znajdę tam żadnego od niej listu, cytatu, prześmiewki, odcinka
Pamiętnika Florentyny.
Pisać na adres:
Wieczność róg nieskończoności? Może dojdzie? Mogę tylko na razie zapalić wirtualną świeczkę. Gdy będę w Sopocie postawię znicz.[*] [*] [*]