Tytuł: Nowe nad Wisłą, Neuenburg an der Weichsel :: Niezbadane, tajemnicze miejsca naszego miasta!

Dodane przez sat dnia 05-12-2003 10:00
#1


Dodane przez zodo dnia 06-12-2003 17:43
#2

Jeśli już wspominacie o chrabąszczach.Najwięcej chrabąszczy było na drodze do Twardej Góry w okolicy cmentarza i stadionu oraz przy dawnym cmentarzu przy ul.Sądowej(obecna Bydgoska?)teren rozbudowanego obecnie CPN-u.Były to specjalne wyprawy w te rejony.Gdzie chrabąszcze teraz sie podziały,kiedyś w locie uderzały w idących ludzi,tak bylo ich wiele.

Dodane przez zodo dnia 06-12-2003 18:13
#3

Teraz ,może bardziej na temat.

Czy byliście kiedyś na wieży kościołą p.w. ¦w. Mateusza.Ja tam jeden raz byłem i pamiętam,żę było to dla mnie bardzo ciekawe wydarzenie.Kręte schody ,mijaliśmy jakieś kryjące tajemnice, pozamykane pomieszczenia,dalej przejście nad łukami stropów kościoła po specjalnych drewnianych pomostach(na tym poziomie, też były jakieś pomieszczenia).Najciekawsze wysokie drewniane drabiny (mały dreszczyk),aż do dzwonów i zegarów.Jaki był tam piękny widok okolic.

Jeśli macie możliwość tam wejść,to polecam -tylko ostrożnie!!!

Dodane przez sat dnia 07-12-2003 18:54
#4

Dziasiaj już nie jest tak strasznie jak opisałeś, niedawno zegar przeszedł generalny remont, slady znajdziesz w postaci fotek w naszej galerii , a i oświetlnie zostało zainstalowane na każdym odcinku.. Wiem równiez jak dawniej było...ojojoj...ten dreszczyk to prawda.

Dodane przez zodo dnia 03-02-2004 22:49
#5

Przypomniały mi się opowiści jakie między nami w czasach dzieciństwa "krążyły" na temat małego "oczka wodnego" znajdującego się po lewej stronie drogi w kierunku Tryla pod samą skarpą na końcu ul.Zduńskiej(wyjazd w kierunku Grudziądza przez Mątawy).Nie pamiętam jak ta ulica się nazywała ale myślę, że wiadomo o co mi chodzi-"małe bagienko"

Mówiono o wyjątkowej głębokości tego "oczka wodnego" i że coś tam kiedyś zatonęło w czasach wojny, nie bardzo juz pamiętam o co chodziło, jakiś czołg czy coś w tym stylu.

Czy to była tylko dziecięca fantazja, czy faktycznie jest w tym trochę prawdy?

Dodane przez jopa dnia 05-02-2004 23:08
#6



On 2002-09-14 17:48, sat wrote:

Popatrzcie sami! Ta mgła niczym londyńska,a w tle piękna pogoda,słońce,samo miejsce jest ustronne i piękne!!!

Myślę, że to jednak jakaś skaza wynikająca ze źle padającego światła wpłynęła na zdjęcie.



Myślę jednak że to coś innego.Lepiej trzymaj się z daleka od takich miejsc...

[ Wiadomosc edytowana przez : sat _FIL 2002-09-15 00:10 ]


Dodane przez sat dnia 05-02-2004 23:13
#7

prosze mnie nie straszyć - wybieram się tam jeszcze raz - teraz zwrócę uwagę na światło i dym papieroska. Jestem ciekaw jak wypadnie zdjęcie.

Dodane przez dumbledore dnia 07-02-2004 20:55
#8

W jeziorze Czarownic wszyscy nurkują:- ale nikt go nie odnalazł...zapraszam chętnych na sezon letni do Nowego, obok barek, jadło, nurkowanie do woli..

Dodane przez zodo dnia 10-02-2004 21:29
#9

O tym czołgu w jeziorze Czarownic nic nie słyszałem?

Jeśli chodzi o zdjęcia Sata to wystarczy jak rzuci palenie i już będą ok.

Dodane przez arek dnia 16-04-2004 02:04
#10

a ja mam inna atrakcje , duzo zeczy dowiedzialem sie od AlExAnDrY taty. Otoz zawsze mnie zastanawialo czy w Nowem byly tramwaje , chociaz te konne. Moj tata caly czas mi mowil ze jedynym niewojewodzkim miastem w ktorym byly i sa tramwaje byl i jest Grudziadz , czyli niemozliwe bylo zeby byly w Nowem. To mi jednak nie dalo .

Na placu Rocha , kiedys jeszcze jak byla kostak brukowa , przez jego srodek "leciala" wysepka wylana asfaltem , w niej wtopione byly szyny , pamietam to jak dzis , myslalem ze to tramwajowe wlasnie.

Zapytalem Oli tate co moze powiedziec na ten temat, odpowiedz byla bardzo zaskakujaca dla mnie. Torami jezdzil wozek z drewnem (deskami itd.) do tartaku . Pytam: no ale skad ? Skad? A z dzisiejszego targowiska, jeszcze nie tak dawno temu za targowiskiem przy ul. 3maja byl sklad weglowy, a wczesniej co bylo ? Sztaple z deskami lub drewnem . Nie wiem do konca czy z tartaku wozono tam gotowe deski i skladowano na tych sztaplach , czy tez moze z tych sztapli wozono drewno do tartaku do przerobienia na deski . Swoja droga spory kawalek z targowiska do tartaku no nie ? cos ten wozek musialo napedzac.



Kolejna sprawa ktora dowedzialem sie od OLI taty to to , ze tam gdzie jest przedszkole fabryczne na przeciw remizy i te boisko obok to byl teren tez caly w sztaplach z deskami , fabryka musiala miec kiedys ogromne obroty i produkcje , gdzie nie spojrzec wszedzie byly sztaple z deskami .




[addsig]

Dodane przez dumbledore dnia 16-04-2004 11:31
#11

W Nowem były jeszcze inne torowiska( ja ich osobiście nie pamiętam) - chyba jeszcze przez kilka lat po wojnie, były tory, które szły gdzieś od strony rynku w stronę Zamku- było to chyba związane z wywozem gruzów...nie wiem dokładnie..Może te twoje torowiska też do tego słuzyły..

Dodane przez arek dnia 17-04-2004 18:55
#12

to tez bardzo ciekawe , pewnie ten gruz jechal na wozkach do pewnego miesjca a potem na furmanki lub ciezarowki i dalej gdzie ? to tez ciekawe, a moze na barkach plynal do warszawy ? to malo pradopodbne bo gruzu we warszawie mieli co nie miara, jeszcze wiecej niz u nas w Nowem . Ciekawe prawda jak to wszystko odbudowano i gdzie ten caly gruz sie podzial , po tylu latach nie widac ani sladu , a warszawa np po wojnie to byla w 98 % gruzowiskiem
[addsig]

Dodane przez dumbledore dnia 17-04-2004 19:32
#13

Może nie chodziło o gruz, ale torowisko szło z Rynku w stronę Zamku...

Dodane przez kotlet dnia 17-04-2004 20:51
#14

Ciekawe po co??
[addsig]

Dodane przez kapa dnia 17-04-2004 20:56
#15

Gruz wysypywano na planty. Wozki (lory) zjezdżały miedzy Zamkiem a budynkiem mieszkalnym (Frank/Rogowscy/Snaze) i na zboczach od Zamku do domu Murawskiego były wysypywane. Nie było tego muru oporowego ( go zbudowano dużo później). My szkraby biegaliśmy po tym wysypisku wśród krzaków.

Nie wiem kto z rówieśników jest iternautą - chciałbym sprawdzić czy zapamiętali to tak jak ja. Były tory - ale od strony Przykopu. Myśmy popołudniami z nieiwlkiego wzgórka na lorach zjeżdżali.
[addsig]

Dodane przez kotlet dnia 18-04-2004 19:16
#16

Takie małe miasteczko a kryje tyle tajemnic ...
[addsig]

Dodane przez maciek dnia 20-04-2004 21:38
#17

Stare ono zanaczy sę Nowe jest to i tajemnic i miesc tajemniczych się nazbierało. W końcu było już w czasach gdy babcia sawy była jeszcze dziewicą.

Sztaple przy przedszkolu pamiętam. Zresztą sztaple z deczami były w miasteczku prawie wszędzie.

Pamiętam też zwałowisko pni za cmentarzem wojskowym przy polnej drodze do jeziora czarownic.
[addsig]

Dodane przez kotlet dnia 21-04-2004 14:48
#18

Ja to jestem chyba za młody żeby coś pamiętać... Ale też się popytam.
[addsig]

Dodane przez wars98 dnia 13-08-2006 16:44
#19

Użytkownik Zodo napisał/a: Przypomniały mi się opowiści jakie między nami w czasach dzieciństwa "krążyły" na temat małego "oczka wodnego" znajdującego się po lewej stronie drogi w kierunku Tryla, pod samą skarpą na końcu ul.Zduńskiej (wyjazd w kierunku Grudziądza przez Mątawy). Nie pamiętam jak ta ulica się nazywała, ale myślę, że wiadomo o co mi chodzi -"małe bagienko".
Mówiono o wyjątkowej głębokości tego "oczka wodnego" i że coś tam kiedyś zatonęło w czasach wojny, nie bardzo juz pamiętam o co chodziło, jakiś czołg czy coś w tym stylu.
Czy to była tylko dziecięca fantazja, czy faktycznie jest w tym trochę prawdy?

Witam!
Jako osoba nieznająca Nowego mógłbym prosić o jakieś bliższe informacje gdzie to dokładnie jest (na forum lub na priva)? :-)
Patrz też: http://nowe.superhost.pl/index.php?module=pnForum&func=viewtopic&topic=263.
Pozdrawiam
wars98






napisany przez: wars98, 13-08-2006 - 16:00 [addsig]