Tytuł: Nowe nad Wisłą, Neuenburg an der Weichsel :: Niezbadane, tajemnicze miejsca naszego miasta!

Dodane przez sat dnia 27-08-2002 00:59
#1

Ostatnio rozkręciły się ciekawe komentarze po newsie

o naszym kąpielisku,tym samym odbieglismy od sedna sprawy.Sprawa jednak wydaje mi się na tyle ciekawa,że warto porozmawiać o niej tutaj.

Mamy Jezioro Czarownic,ale mamy też Diabelską Górę, a na domiar tego ostatnio spacerując w lesie przypomniałem sobie,że dawno,dawno temu chodziłem z kolegami na leśne cmentarzysko...

Skierowałem się w miejsce ,gdzie mniej więcej ono było...gęstwiny nie nastrajały mnie do tego by iść dalej ,dalej.Pamietałem to miejsce zupełnie inaczej.Las był mniej gęsty,niższy,było tam jasno.

Przeszły mnie ciarki...myślałem ,że już cmentarza nie ma..nagle wśród wielkich pni sosen pojawił sie krzyż. Byliście tam???

Dodane przez arek dnia 27-08-2002 18:20
#2

nie bylem tam , ale slyszalem kiedys o starym cmentarzu w lesie , podobno pochowano tam ludzi chorych na cholere .

A ja znam tz bardzo ciekawe miejce w naszym lesie . Otoz jest tam fajne jeziorko ktore jest cale porosniete i mozna chodzic po trawie ktora rosnie na wodzie!!!!!!!!! wejdzie sie na trawe i czuje sie jak faluje pod nogami fajna zabawa ale strasznie niebezpieczna po ten dywan moze sie zarwac....[addsig]

Dodane przez sat dnia 28-08-2002 21:17
#3

...myślisz ,że na tym cmentarzu na który trafiłem, pochowano ludzi chorych na cholerę??

Kiedy tam chodziłem dawno temu,były widoczne tablice ,nie pamiętam czy były daty,nazwiska,zawsze myślałem ,że to cmentarz jakichś żołnierzy,powstańców...Teraz sam nie wiem.

Na krzyz u ,który widziałem jest data 1935r.Nie wiem co oznacza,czas powstania mogiły,czas ustawienia krzyża??

Dodane przez mchris dnia 29-08-2002 00:14
#4

Myślę,że ten krzyż jest tylko mementem,na okoliczność tej zarazy i ofiar.Przed prawie 50 laty,też nie było wskazane tam chodzić,gdyż nie znano jeszcze ewentualnych reakcji organizmu na hipotetyczne działanie wirusów cholery,które mogły być w ziemi po pochówku tych nieszczęśników.W latach 50-tych ,nie było jeszcze tak rozwiniętej wiedzy medycznej jak teraz.Dlatego średnia wieku wtedy była o 20 lat niższa jak teraz.

Wniosek prosty:chciałeś przeżyc to nie chodż tam gdzie nie powinieneś.

Dodane przez sat dnia 29-08-2002 20:25
#5

jesteś pewien,że to ta mogiła,ona znajduję się na mapie z 1928r.Najpierw przeglądałem mapę,później przypomniałem sobie,że coś takie było,że to właśnie tam w dzieciństwie jechało się rowerem,i to było raczej w tajemnicy,po cichu,że tam się jedzie.Myślisz ,że byliśmy wtedy jeszcze zagrożeni zarażeniem ???

Dodane przez mchris dnia 30-08-2002 00:34
#6

Lasy na początku lat 50-tych nie były takie bezpieczne jak teraz.Przypominam sobie apel w szkole,gdzie żegnalismy dwóch kolegów,którzy zginęli po wybuchu niewypału w tych okolicach.Był to 1953 rok.Można było trafić na grzyba,albo na minę.Taka ruska ruletka.Co do tego cmentarzyska zarażonych,to głowy nie dam,czy to było w miejscu oznaczonym na mapie,czy trochę w górę i w lewo.Dwa lata temu,po przeszło 42 latach,gdy sobie chciałem w tym lesie przypomnieć stare scieżki ,stwierdziłem,że wszystko zmieniło się nie do poznania.Podobnie zresztą jak parów.Kiedyś praktycznie z paroma drzewkami,innym zjazdem do parowu.Dzisiaj zasypany na początku śmieciami,w parowie duże drzewa.tak że praktycznie tylko nazwa została.

Dodane przez sat dnia 30-08-2002 00:42
#7

..o niewypałach w tamtych latach wciąż ostrzegano.W szkołach o tym sięnawet czytanki czytało.Mówisz 1953r. przecież to parę lat po wojnie, więc leżało tego w ziemi pełno.Mówisz,że parów zarośnięty.Byłem w te wakacje na spacerze.Wybrałem się w stronę Diabelskiej Góry.Mam zdjęcia-tam wygląda jak w afrykańskim buszu.Do Diabelskiej nie dotarłem.Pamiętasz Diabelską Górę?

Dodane przez arek dnia 30-08-2002 00:50
#8

do diabelskiej nie problem dojsc... fajnie zjezdzalo sie na tam na linach po scianie , ja tam juz dwa lata nie bylem , a w parowie to wiem ze kolo pgr-u, tez byl jakis cmentarz tylko nie wiem gdzie dokladnie i kogo cmentarz.

a ten krzyz to do teraz jest w lesie? a gdzie dokladnie ?[addsig]

Dodane przez sat dnia 30-08-2002 00:53
#9

jadąc od strony weterynarii dojedziesz do lasu...zaraz na pierwszym skrzyżowaniu leśnym jest droga w lewo,jedziesz (idziesz) 50 metrów i skręcasz w prawo-krzyż widac 15 -20 m dalej...nie idź sam......hehe

Dodane przez sat dnia 30-08-2002 00:57
#10

aha-na mapie z 1928r.(mapka nr 3) widać cmentarz..patrz na krawędź mapy "Alter Khf" -powiększ dobrze!

Dodane przez sat dnia 01-09-2002 20:35
#11

..tak Nowe jest tajemnicze !!

Myślę,że znajdzie się ktoś jeszcze bardziej tajemniczy,kto cię oprowadzi po tych miejscach -warunek,że przyjedziesz do Nowego.

Zapraszamy !

Dodane przez sat dnia 02-09-2002 22:44
#12

...wypadnie,wpadnie!..tylko mapę z 1928r. musi przestudiować.Przyjeżdżaj do Nowego rychło!


Dodane przez arek dnia 03-09-2002 12:50
#13

Siema! co to za nawijka o mnie? )))

Wiadomo , że moge Ciebie oprowadzić zresztą sama wiesz

Wiem gdzie jest Diableska Góra, wiem gdzie jest zarosniete jezioro w lesie, hmmmmmm no coz, co jeszcze wiem nie wiem )))))) Ale myśle , ze sie dowiem . A ta weterynrania to gdzie jest????? w ogole o jakim cmentarzu mowa? o tym w lesie czy o tym kolo pgr-u??? [addsig]

Dodane przez mchris dnia 03-09-2002 23:37
#14

Ceo,przygotuj się dobrze na ten spacer.Tylko nie pomyl parowu z cmentarzem w lesie.

Dodane przez arek dnia 03-09-2002 23:55
#15

hm widze ze wg was tu sie na Survival zanosi , ale akurat dosyc dobrze znam tereny i doskonale sie orientuje w lesie , raczej sie nie zgubimy))))[addsig]

Dodane przez mchris dnia 04-09-2002 00:07
#16

To super,że mimo ,że masz samochód,walisz jeszcze per-pedes.Na stare lata jak znalazł.Szkoda,że nie mogłeś tych okolic Nowego oglądać 40 lat temu.Dzika przyroda i wysypisko śmieci zrobiło swoje.Parow był kiedyś w Nowem tym samym czym jest teraz Plac Zamkowy.Kupę zabaw,atrakcji.Jak tam byłem ostatnio,to sie przeżegnałem.Wszystko zarośnięte.Powodzenia,może zdobędziesz tytuł przewodnika roku.

Dodane przez arek dnia 04-09-2002 23:31
#17

HMMMMM teraz to tez plac zabaw. Bynajmniej byl taki ten parow dla mnie jakies 3-4 lata temu. Zjezdzalismy na linach po prawie pionowej scianie co zwa ja "Sowa" biegalo sie i sie szukalo , wymyslalismy rozne zabawy, a nawet chodzilo sie na ognisko, podobno to zakazne na tym terenie. No a autem to raczej nie da rady dojechac do Diabelskiej Gory))))[addsig]

Dodane przez mchris dnia 05-09-2002 00:04
#18

Ceo,w latach 50-tych,całe Nowe chodziło do parowu.Szczególnie w czerwcu.Powitanie lata.

Grał tam zawsze zespół muzyczny.Oczywiście wszystkie instrumenty były wtedy akustyczne,gitary i inne instrumenty nie miały wtedy jeszcze wzmacniaczy i inn.udogodnień.

Atrakcją wieczorów był namydlony słup,na czubku którego było zawieszone m.inn. pęto kiełbasy ,lub flaszka wina.Słup miał z 10 m.wysokości.Amatorów do zdobycia trofeum było co niemiara.Widzowie też mieli ubaw po pachy.Niektórzy już mieli sięgać po łup i ześlizgiwali się ku uciesze gapiów.Dzisiaj takie zabawy byłyby zabronione ze względu na BHP.

Dodane przez sat dnia 07-09-2002 17:22
#19

tak...dziś trzeba byłoby zatrudnić straż pożarną,karetkę pogotowia,policję,aby zorganizować w tym terenie zabawę tego typu.

Myślę,że nikt dzisiaj nie chciałby sobie umydlić ubrania.Łatwiej przecież powiedzieć "pożycz 1.20zl!",

jak wspinać się za winem.

[ Wiadomosc edytowana przez : sat _FIL 2002-09-07 16:27 ]

Dodane przez sat dnia 13-09-2002 00:05
#20

..chciałbym wrócić do cmentarza,na który trafiłem przed paroma tygodniami.Chciałem wam coś pokazać-będąc tam pstryknałem zdjęcie, ba nawet dwa -z obawy ,że nie wyjdzie.Nie posiadam cyfrowego aparatu,ale zdjęcia z aparatu ,który posiadam wychodza zawsze nienagannie.

Przeważnie na 36 klatek-36 zdjęć...to chyba już normalnośc od czasu,kiedy przeszliśmy z aparatu Druh,Cmena itp...

Film poszedł do wywołania.Za dwa dni odbór,potem kontakt z kimś kto posiada skaner i mi zdjęcie zeskanuje...a potem niespodzianka dla portalu.Odebrałem zdjęcia.Zacząłem przeglądać zdjęcia,oczywiście te z wakacji na bok,w pierwszym rzędzie szukałem tych z cmentarza.

Jesteście ciekawi jak wyszło..????

Zdjęcie zrobione w ciemnym miejscu,ale widać za drzew jasne niebo,było wykonane latem około 16.00

Zdjęcie w miarę wyraźne,ale przed krzyżem ,który sfotografowałem unosi się lekka mgła,zdjęcie niczym z filmu (może nieraz oglądaliście?) Archiwum X. Nie wyszło krzyknąłem wkurzony!!Mleko,nie pamiętam takich zdjęć.Zdjęcia które nie wychodza są albo niedoświetlone,albo prześwietlone...a tu unoszace się obłoki....Szukałem drugiego zdjęcia...pamiętałem ,że zrobiłem drugie z innej pozycji,na wypadek gdyby jakieś promienie wpadały w obiektyw..

Zdjęcie nie zostało wykonane.

To nie koniec.Zająłem się zdjęciami z wakacji.Połowa zdjęć nie została wywołana.

Chyba w firmie wykonującej zdjęcia coś się pomieszało.Na zdjęciu-podglądzie-spojrzałem ,wszystkie zdjęcia są dobre-wszystkie do wywołania.Negatywy poszły natychmiast do reklamacji-prosiłem o ponowne wykonanie brakujących zdjęć.Panie były zdziwione..."Rzadko sięcoś takiego zdarza...przepraszały.

Nic nieszkodzi...poczekam kolejne dwa,trzy dni.

Przychodza zdjęcia.Są!!! Szukam brakującego zdjęcia z krzyżem(tego dugiego,bodaj lepszego,bez "mgły"-nie ma !!!!! Negatywy pójdą jeszcze raz do wywołania....