Na początku lutego zapalił się dom w Twardej Górze koło Nowego. Ogień w budynku należącym do państwa Wojciechowskich strawił m.in. jedno z pomieszczeń, korytarz i zniszczył belki konstrukcyjne dachu. - Jeszcze nie spaliśmy, nagle poczułam zapach palonej instalacji, a za chwilę pokój i kotłownia były już w ogniu - opowiada Bernadetta Wojciechowska.