Czerwona góra pod Pieniążkowem
Dodane przez arek dnia Kwiecień 06 2009 16:05:33
"Przed wiele laty przechodził mniejszy oddział Francuzów przez Nowe. Prusacy napadli ich i zabrali im całą kasę wojenną. Ci żołnierze, którzy przy tej kasie byli, polegli. Działo się to na ulicy Gdańskiej. Niedługo potem szedł większy oddział wojska francuskiego przez miasto, ale się nie dowiedział o tem, co się stało, aż dopiero w Bochlinie. Wtedy się Francuzi oburzyli i gdy byli za Pieniążkowem, rozłożyli swoje namioty, na górze, która leży na zachód od wsi, przyszło do walki. Tam dużo Francuzów poległo. Teraz piasek na tej górze jest czerwony, a ludzie mówią, ze jest tak zakrwawiony od krwi tam przelanej. Gdy na tej górze orali, to jeszcze kości ludzkie wyorywali. W r. 1919 wykopano tu także pieniądze, pochodzące ze starszych czasów.
Opowiedział K.G. z Kolonji Ostrowickiej

Przypisek autora: Powyższe podanie o zaszłej potyczce opiera się na historycznym zdarzeniu. Gdy bowiem po bitwie pod Jeną (1806), gdzie Prusacy ponieśli wielką kleskę, Francuzi zbliżali się do Wisły, zabłysła dla tutejszej ludności znów nadzieja, odzyskania dawniejszej wolności. To też wnęt zaczęły się tu tworzyć liczne oddziały powstańców, którzy gromadzili się pod Bydgoszczą. Pod wodzą generała Komierowskiego wyruszyły na Świecie i Nowe. Przeciw nim wysłał z Gdańska wicegubernator generał Mannstein wojsko, którego mniejszy oddział, liczący 35 jeźdźców pod wodzą podporucznika v. Eickstadt, w styczniu r. 1807 niespodziewanie napadł na Polaków. Między Pieniążkowem a Ostrowitem stoczono potyczkę, w której powstańcy zostali odpraci, tak że musieli się cofnąć. Ich wódz jenerał Komierowski został ciężko ranny i umarł w Nowem. Później założono na tem miejscu nową osadę, która do dziś dnia pod nazwą Eickstadt istnieje. Dopiero gdy generał Henryk Dąbrowski, który w Świeciu miał swoją główną kwaterę, stanął na czele legionów, postępowali Polacy zwycięsko coraz dalej.
Maercker: Geschichte des Schwetzer Kreises". Danzig 18846, str. 66
Słownik Geograficzny 1881, II, str. 625 "

Fragment pochodzi z książki "Podania ludowe na Pomorzu z czasów wojen Napoleońskich" autorstwa Ks. Dr. R. Frydrychowicza z 1922 roku