ale gdzie to jest??

mchris- ja sobie przypominam-ze wchodzilismy przez piwnice- byly fajne piszczalk

z organow... raz nasz przylapal wozny(?) z magistratu- ojjjjjjj straszyl milicja

mozna bylo tez wejsc przez okno zakristii, ale bylo niebezpiecznie

ja wiem od mojego taty, ze jedno z wejsc bylo w piwnicy domu stojacego

po prawej stronie zamku.mozna bylo przejsc miedzy zamkiem, kosciolem i

i klasztorem pod rynkiem

Po komunistycznej profanacji,mam na myśli magazyn,gąbek,różnych rzeczy meblarskich,obecne wnętrze kościoła jest przepiękne i chwała ludziom którzy doprowadzili kościół do tak wspaniałego stanu.

Domino,o tej profaanacji to trochę przesadzasz.Po wojnie nie było chętnego gospodarza na ten kościół poewangelicki.Po pierwsze nieuregulowana sytuacja prawna,po drugie zabrakło kolejnym proboszczom chęci /konkurencja?/poczynić zdecydowanych starań o jego przejęcie. To że tam był magazyn NFM uratowało obiekt przed szabrownikami.Wiem ,że to co piszę
jest niepopularne,ale ...

Mchris masz dużo racji w swoim komentarzu,ale zrobić magazyn w kościele,nie ważne czy katolicki czy ewangelicki to duża przesada,jaki by nie był zawsze to jest kościół.Rozumiem,że to były inne czasy,ateizm i brak poszanowania innej wiary,ale wreszcie ktoś przełamał te lody i ten kościół powrócił w pięknym stylu na swoje miejsce a jego renowacja jest godna podziwu.